AktualnościNASZA ROZMOWA

CZAS WIELKIEJ PRÓBY

ROZMOWA “MH” Z MARKIEM SPYRĄ CZŁONKIEM ZARZĄDU BGH POLSKA

„MH”: Panie Prezesie! Trwają podsumowania trudnego dla sektora hutniczego roku 2023, który cechował się spadkiem popytu oraz cen. Jak w tych uwarunkowaniach poradziła sobie spółka, którą Pan zarządza?

M.Spyra: Po rekordowych dwóch latach przyszedł czas dekoniunktury, który odbił się na wynikach produkcyjno-ekonomicznych całej branży stalowej, a nawet pokuszę się o stwierdzenie, że na większości firm. Obserwowany zastój, a w niektórych przypadkach wręcz recesja, doprowadziły do spadku cen i popytu przy jednoczesnym wzroście kosztów stałych. Myślę tu o mediach energetycznych, inflacji, a co za tym idzie kosztach pracowniczych.

BGH Polska rok ubiegły zamknie dodatnim wynikiem finansowym, choć ten plus będzie znacznie mniejszy w porównaniu do lat poprzednich. Z naszych wyliczeń wynika, że będzie to około 8 – 10 proc. zysku, z rekordowego, roku 2022. Sytuacja na rynku znacznie pogorszyła się w III i IV kwartale. Wówczas odczuliśmy spadek zamówień, co w konsekwencji  odbiło się na wynikach spółki.

W Niemczech, które są naszym największym rynkiem zbytu, panuje  głęboka recesja, co wpływa na zamówienia realizowane przez BGH Polska. W niektórych asortymentach spadki były dość znaczące, w innych odnotowaliśmy kilku procentowe wzrosty.  Tak było w przypadku stali do silników turbin wiatrowych oraz w stalach dla sektora medycznego. Jednakże są to na tyle specjalistyczne i małotonażowe zamówienia, że nie pokryły one obniżonego wolumenu w pozostałych asortymentach.

Podsumowując  ten wątek naszej rozmowy i kolejnego roku działalności BGH Polska, to pomimo trudności z jakimi przyszło się nam mierzyć, możemy go zaliczyć do udanych.

„MH”: Jesteście częścią Grupy BGH, która posiada w swoich aktywach przedsiębiorstwa w Niemczech i Polsce. Czy współpraca z pozostałymi zakładami jest atutem czy raczej obciążeniem?

M.Spyra: Nasza firma jest od lat jednym z wiodących zakładów produkcyjnych BGH, a współpraca z pozostałymi hutami koncernu układa się bardzo dobrze. Powiem szczerze, że w czasie dekoniunktury bycie pod skrzydłami silnej Grupy to wielki atut. Odpowiedni bufor finansowy pozwala przetrwać trudny czas i przygotować się na powrót koniunktury.

„MH”:  W roku ubiegłym zakończyliście budowę nowej hali, w której, po wielu latach starań, zostanie zainstalowana nowoczesna linia do badań ultradźwiękowych. Na jakim etapie jest ta inwestycja?

M.Spyra: Tak to prawda, zakończyliśmy pierwszy etap inwestycji. Po trzech latach poszukiwań wykonawcy linii udało się nam podpisać kontrakt na jej dostawę. Jeżeli wszystko pójdzie bez problemów to pod koniec bieżącego roku lub na początku roku 2025 uruchomimy w Katowicach nowoczesną linię do badań ultradźwiękowych naszych wyrobów.

O tej inwestycji mówiłem już na łamach „MH”. Ktoś może się zastanawiać dlaczego proces wyboru wykonawcy trwał tak długo. Już mówię. Producentów linii do badań ultradźwiękowych jest w świecie bardzo wielu, ale problem jest z badaniem wyrobów płaskich. Nasze wymagania, różnorodny asortyment i specyfika produkcji okazała się dla większości z nich ogromnym wyzwaniem, z którym po prostu sobie nie poradzili.

Pomimo tych niepowodzeń i upływającego czasu nie poddawaliśmy się szukając odpowiednich rozwiązań. W roku ubiegłym porozumieliśmy się z jednym z dostawców, który przygotuje skrojoną pod nasze potrzeby linię. Mam nadzieję, że spełni ona wszystkie wytyczne. Jednak to się okaże już podczas testów, a później w codziennej pracy. Będzie to druga w świecie i pierwsza w Europie linia do badań ultradźwiękowych dla wyrobów płaskich. To innowacyjne urządzenie pozwoli nam sprostać coraz wyższym wymaganiom klientów. Dzięki niej uzyskamy przewagę konkurencyjną. (…)

CAŁĄ ROZMOWĘ PRZECZYTASZ W NAJNOWSZYM WYDANIU “MH” 6_7/2024