AktualnościNASZA ROZMOWA

ROK TRUDNYCH WYZWAŃ I BUDOWA PORTFELA NA KOLEJNE LATA

ROZMOWA “MH” Z DARIUSZEM KUBIAKIEM PREZESEM ZARZĄDU BIPROMET SA

Prezes Dariusz Kubiak.

„MH”: Panie Prezesie! Szybkimi krokami zbliżamy się do końca roku 2022, który ze względu na toczącą się wojnę za naszą wschodnią granicą, a także wysoką inflację, był dla wielu bardzo trudny. Jak w tych złożonych uwarunkowaniach poradził sobie Bipromet?

D.Kubiak: Patrząc z perspektywy minionych miesięcy trzeba stwierdzić, że również dla naszej spółki był to trudny czas, z jakim chyba do tej pory nie mieliśmy do czynienia. Niewątpliwie od czasu ataku Rosji na Ukrainę uwarunkowania rynkowe, w jakich przyszło funkcjonować wszystkim przedsiębiorstwom, mocno się skomplikowały i wykazują bardzo dużą dynamikę. Dzisiejsza niepewność rynkowa wymaga ciągłego samodoskonalenia, stałego dostosowywania się do panujących uwarunkowań, które zmieniają się jak w kalejdoskopie. Nie ma gotowych i uniwersalnych rozwiązań dlatego umiejętność przewidywania i trafnej oceny ryzyk jest dziś najważniejszym elementem prowadzenia działalności.

Podsumowując rok 2022 trzeba stwierdzić, że będzie on jednym z najtrudniejszych dla spółki w jej ponad 70 letniej historii. W dużej mierze jest to pokłosie prowadzonych przedsięwzięć w formule Generalnej Realizacji Inwestycji. Widząc co dzieje się na rynku, z jaką niepewnością mamy do czynienia podjęliśmy decyzję o uporządkowaniu działalności poprzez zakończenie w 2022 roku  projektów GRI – projektuj i buduj. Mam tu na myśli większość projektów realizowanych dla naszego właściciela, czyli KGHM Polska Miedź z programu BAT-As oraz projektu modernizacji odpylni na Wydziale Pieców Anodowych realizowanego w Hucie Miedzi Głogów II. Ten projekt naszym zdaniem w przyszłości powinien przynieść hucie wymierne efekty oraz poprawić  wyniki produkcyjne.

Skąd taka decyzja? Krótko mówiąc ze względu na bardzo skomplikowaną sytuację na rynku realizacji inwestycji. Już w pierwszej połowie roku zaczęliśmy odczuwać ogromny wzrost cen materiałów budowlanych, stali ect. To powoduje, że kontrakty realizowane w dłuższym przedziale czasowym są obarczone dużym ryzykiem. Dlatego staramy się pozamykać wszystkie realizacje GRI i w ograniczonym zakresie  szukaliśmy nowych. Bardzo mocno skupiliśmy się na utrzymaniu poziomów zleceń w zakresie projektowania zarówno dla KGHM, jak i klientów zewnętrznych. I co bardzo ważne udało się nam w zakresie GRI i projektowanie zbudować pokaźny portfel zamówień na lata 2023/2024, a nawet na rok 2025.

Podsumowując. Rok 2022 będzie dla Biprometu rokiem  trudnym i utrzymanie wyników zbliżonych do zera, jest uzależnione od renegocjacji dwóch ważnych kontraktów. Dlatego też na dzień dzisiejszy, dopóki nie mamy konkretów, nie chciałbym podawać jakichkolwiek przybliżonych danych.

MH”: Czy dobrze zrozumiałem, że Bipromet wycofuje się z realizacji inwestycji w formule GRI?

D.Kubiak: Nie nazywałbym tego wycofaniem, a selektywnym podejściem do akwizycji. Dziś nie możemy pozwolić sobie na nierentowne kontrakty, szczególnie, że nadciąga recesja, a jej skala to jedna wielka niewiadoma. Jak już mówiłem staraliśmy się dokończyć wszystkie trwające kontrakty, które były zawierane rok, dwa, a czasem nawet trzy lata temu. Przy obecnej niepewności nie jesteśmy w stanie do końca przewidzieć czy dany kontrakt będzie rentowny stąd nasze podejście do niektórych tematów.

Generalna Realizacja Inwestycji to konieczność kontynuacji naszej działalności na rynku, z którego łatwo jest wypaść, a znacznie trudniej powrócić. Trzeba bacznie przyglądać się rynkowi i wybierać takie kontrakty, które nie są z góry skazane na porażkę. Jeżeli będziemy widzieć, że rynek stabilizuje się i jest zapotrzebowanie na projektowanie oraz wykonawstwo, to chętnie rozszerzymy skalę GRI. Lubimy wyzwania, a nasza załoga potrafi im sprostać.

KGHM nieustannie poprawia innowacyjność własnego potencjału produkcyjnego i pojawiają się tematy bardzo interesujące zarówno ze strony Grupy Kapitałowej Polskiej Miedzi jak i zewnętrzne, choć jest ich coraz mniej. Brak taniego finansowania inwestycji powoduje ich znaczący spadek, co już jest odczuwalne na rynku. Dużą przeszkodą jest również dynamika zmian cen. Niedoszacowania niektórych kontraktów sięgają nawet 20 proc.  i w takich przypadkach wymaga to wielu zabiegów oraz dialogu w celu waloryzacji zapisów kontraktowych. Brak zrozumienia może doprowadzić do zerwania umów powołując się na zapisy działania siły wyższej. Jest też drugie rozwiązanie, które wydaje się korzystniejsze dla obu stron, czyli trudny kompromis.  Trzeba pamiętać, że wzrost cen to ogólnoświatowy trend i wspólne dźwiganie ciężaru realizacji danego kontraktu da wymierne efekty inwestorowi w przyszłości. Pracujemy w ekstremalnie  złożonych uwarunkowaniach i tylko wspólne działanie oraz zrozumienie gwarantuje sukces. Takie podejście buduje zaufanie. Moim zdaniem nie stać nas, mam tu na myśli przemysł, na przerwanie codziennej działalności i odłożenie inwestycji na lepsze czasy. Musimy pomimo nieobliczalnego konfliktu w Ukrainie podążać krok za krokiem, może trochę wolniej, za światem. Jeżeli odpuścimy to stracimy swoją pozycję, którą będzie bardzo ciężko odbudować. A przecież polski przemysł metali nieżelaznych jest branżą innowacyjną i niech tak pozostanie.

„MH”: Wspomina Pan o innowacyjności branży metali nieżelaznych, co było tematem niedawnej konferencji we Wrocławiu. Bipromet zaprezentował tam swoje osiągnięcia w zakresie usuwania szkodliwych metali ciężkich podczas produkcji miedzi w legnickiej hucie…

D.Kubiak: Nasz instalacja do usuwania arsenu i rtęci z gazów instalacji Solinox w Hucie Miedzi Legnica, to tylko jeden z bardzo ważnych tematów, który kończymy w ramach programu BAT-As dla hut KGHM. Jest to nasz największy kontrakt w formule GRI. Uzyskanie parametrów gwarancyjnych zarówno arsenu jak i rtęci poniżej 0,005 mg/Nm3 to duży sukces zespołu Biprometu, ale także huty. Zastosowana technologia kalomelowa jest pierwszą tego typu w Polsce i jedną z kilku w Europie, a osiągnięte wyniki są znakomite. Dzięki tej instalacji w Legnicy można myśleć o realizacji programu hybrydowej huty w kontekście topienia różnego rodzaju materiałów miedzionośnych, również tych bardziej zanieczyszczonych. Huta Miedzi Legnica już dziś  jest gotowa do przyjmowania niskojakościowych złomów miedzi czy trudniejszych koncentratów pochodzących z importu.

Podczas prezentacji uczestnicy konferencji mogli zobaczyć trzy zdjęcia ukazujące drogę przebytą przez hutę  ostatnich latach. Na tym z roku bieżącego, czyli po uruchomieniu innowacyjnej instalacji do usuwania arsenu i rtęci znad komina nie unosi się żadna chmura. A tak było jeszcze kilkanaście lat temu.

„MH”: To nie jedyny projekt w ramach programu BAT-As. Proszę o przybliżenie tych najważniejszych.

D.Kubiak: Jesteśmy jako spółka córka mocno zaangażowani w ten ambitny program, który ma na celu obniżenie negatywnego oddziaływania hut KGHM na środowisko naturalne. Zrealizowaliśmy lub jesteśmy w fazie realizacji kilku inwestycji. Mam tu na myśli m.in. projekt modernizacji instalacji odsiarczająco-odpylającej Huty Miedzi Głogów II na wydziale P-22 dla wentylacji rejonu spustu miedzi i żużla z pieca zawiesinowego, gdzie dajemy gwarancję uzyskania zanieczyszczeń pyłu ≤ 2 mg/Nm3 oraz arsenu ≤ 0,007 kg/h poprzez zastosowanie naszego elektrofiltru mokrego. Zaprojektowaliśmy i wykonaliśmy również instalację do ograniczenia emisji pyłu arsenu znad maszyny odlewniczej TM-16 w Hucie Miedzi Legnica. Udało się nam w tym przypadku uzyskać eliminację pyłu do poziomu ≤ 15 mg/Nm3.

Uczestniczymy również w modernizacji instalacji odsiarczająco-odpylającej gazy technologiczne z konwertorów Huty Miedzi Głogów II na wydziale P-23. Dzięki zastosowaniu elektrofiltrów firmy GEA obniżyliśmy pył do poziomu ≤ 2 mg/Nm3.

Ważnym projektem w ramach programu BAT-As jest II etap zabudowy instalacji do redukcji emisji zanieczyszczeń do powietrza z gazami procesowymi z pieców Dörschla na wydziale P-31 w Hucie Miedzi Głogów. W tym przypadku dzięki zastosowaniu adsorbera z aktywnym węglem i elektrofiltrów firmy GEA osiągnęliśmy następujące wyniki: pył ≤ 2 mg/Nm3, arsen 0,044 kg/h i rtęć ≤ 0,05 mg/Nm3

Bipromet od lat prowadzi działalność w zakresie ochrony środowiska, a dzięki indywidualnemu podejściu osiągamy tak znaczące obniżenie emisji szkodliwych substancji do atmosfery. Nasze instalacje są ściśle dedykowane pod konkretne wydziały, a ich dobór uzależniony od składu gazów procesowych. W jednym przypadku sprawdzają się elektrofiltry, adsorbery, skrubery, a w jeszcze innym  technologia kalomelowa. Nasze kompleksowe podejście do tematu gwarantuje inwestorom osiągnięcie założonych celów.

„MH”: Z którym projektem wiążecie największe nadzieje na komercjalizacje?

D.Kubiak: Mam ogromną nadzieję, że uda się wprowadzić do przemysłu projekt odpylni emisji niezorganizowanej z pieców anodowych. W roku bieżącym kończymy modernizację odpylni Wydziału Pieców Anodowych w Hucie Miedzi Głogów II w zakresie zwiększenia jej wydajności, ograniczenia emisji niezorganizowanej z pieców anodowych. Jest to niezwykle ciekawy projekt, gdyż udaje się nam zredukować pył do poziomu ≤ 2 mg/Nm3 oraz SO2 ≤ 250 mg/Nm3.

Z tym projektem chcemy szeroko wejść na rynek i w nim widzimy potencjał. Piece anodowe są stosowane w wielu gałęziach przemysłu metali nieżelaznych, nie tylko w miedzi. W zasadzie nie ważne jaki jest wsad surowcowy do produkcji. Wszystkie rozwiązania zastosowane w tej instalacji są nasze. W innych projektach często dostosowujemy już istniejące narzędzia do indywidualnych wymagań. A w tym przypadku jest tylko i wyłącznie myśl technologiczna pracowników Biprometu. Podczas niedawnej konferencji w Austrii organizowanej przez GDMB Copper Expert Committee w  Montanwerke Brixlegg AG Austria zaprezentowaliśmy wyniki pracy tej instalacji, co zostało przyjęte z dużym zainteresowaniem uczestników. To był pierwszy krok w promocji tego rozwiązania na rynku europejskim.

CAŁĄ ROZMOWĘ PRZECZYTASZ W ŚWIĄTECZNYM WYDANIU “MH” 26/2022