AktualnościNASZA ROZMOWA

STALE WZBOGACAMY RYNKOWĄ OFERTĘ

Rozmowa „MH” z Mariuszem Mańdokiem prezesem zarządu Walcowni Metali „Dziedzice” S.A. w Czechowicach-Dziedzicach.

                „MH”: Panie Prezesie! Trwają podsumowania 2019 roku w przemyśle i gospodrce. Jaki on był dla przedsiębiorstwa, którym Pan kieruje? Jakimi wynikami produkcyjnymi i finansowymi go zamknęliście?

                M.Mańdok: Po bardzo dobrym, wręcz rekordowym dla naszej spółki roku 2018 planowaliśmy utrzymanie strategii wzrostu, niemniej pojawiające się wyzwania związane z otoczeniem miko i makro ekonomicznym zrewidowały nasze plany w tym zakresie, udało się nam jednak utrzymać  produkcję na poziomie ubiegłorocznym. Pomimo tego, wynik finansowy nie będzie już tak dobry jak w roku poprzednim. W głównej mierze jest to spowodowane wzrostem kosztów energii elektrycznej, personalnych oraz spadkiem marż.

Naszymi głównymi konkurentami są producenci z Włoch i Niemiec, którzy obniżali ceny wyrobów ze względu na słabnący popyt. My również, chcąc pozostać na rynku, byliśmy zmuszeni do dostosowania cen do tych, które dyktował rynek, ponosząc dużo większe koszty związane z energią niż nasi konkurenci. W Europie konkurencja jest silna, a rynek europejski wyrobów mosiężnych – rur i prętów, szacowany jest na poziomie 900 tys. ton rocznie. Walcownia Metali „Dziedzice” zaspokaja go w około 30 tysiącach ton. Staramy się jednak znaleźć swoją niszę rynkową.

                „MH”: Oprócz produkcji prętów i rur mosiężnych jesteście producentem krążków monetarnych. Jak w tym asortymencie kształtował się rynek?

                M.Mańdok: Walcownia Metali „Dziedzice” produkuje krążki monetarne od  przełomu lat osiemdziesiątych i dziewięćdziesiątych ubiegłego wieku. Posiadamy kompletną linię do produkcji krążków ze stopów miedzi, stali nierdzewnej i stopów aluminium. W tym zakresie odnotowaliśmy także spadek produkcji. Jednak podyktowane jest to światowymi trendami, które w ostatnich latach pokazują, że monety mosiężne wypierane są przez stalowe galwanicznie pokrywane warstwą mosiądzu lub miedzi. Tak są produkowane monety w strefie euro oraz w 1, 2 i 5 groszówki w Polsce. Nasza walcownia nie posiada technologii powlekania galwanicznego i to w znaczący sposób utrudnia nam działalność na tym rynku. Tradycyjne środki płatnicze z roku na rok są coraz bardziej wypierane poprzez różnego rodzaju płatności bezgotówkowe. Chyba prawie każdy bank udostępnia płatności przez telefon. Jest to trend ogólnoświatowy i tradycyjne środki płatnicze będą odchodziły do lamusa. Wydaje się, że produkcja krążków monetarnych jest schyłkowa i inwestowanie w nowe linie do powlekania galwanicznego nie przyniesie znaczących zysków w przyszłości. Będziemy się starać utrzymywać ten segment tak długo, jak to możliwe i opłacalne.      

                „MH”: Jakie były główne założenia działalności firmy? Czy i w jakim stopniu udało się je zrealizować? Co nadal pozostaje do realizacji?

                M.Mańdok: Nasza działalność ukierunkowana była na poprawę efektywności produkcji w bardzo trudnych i zmiennych warunkach rynkowych. I to się nam udało. Patrząc na wielkość produkcji w roku ubiegłym, jestem zadowolony, bo udało się nam ją utrzymać na poziomie zbliżonym do roku 2018.  Najważniejszym wyzwaniem służb handlowych było utrzymanie naszych klientów i pozycji rynkowej.

                Główne działania modernizacyjne ukierunkowane były na zadania związane z wprowadzeniem do produkcji innowacyjnych wyrobów ze stopów miedzi. Gruntownie zmodernizowaliśmy całą linie począwszy od odlewni, gdzie odlewamy wlewki ze stopów miedzi poprzez cały ciąg technologiczny produkcji prętów i rur. Nowa i nowoczesna linia doposażona została w urządzenia światowych producentów, które były zaprojektowane, dostosowane i wykonane na potrzeby naszej Spółki. Od 2016 roku realizujemy projekt w ramach programu Demonstrator pod nazwą: „BRASS  CAST&DRAW®  Tech – Innowacyjna technologia  wytwarzania  wyrobów  ze  stopów  miedzi o nowym standardzie  jakości  geometrycznej   przeznaczonych  do  obróbki  ubytkowej  na  szybkoobrotowych  automatach skrawających”. (…)

CAŁY WYWIAD PRZECZYTASZ W NAJNOWSZYM WYDANIU “MH” 7/2020