DOTRZYMAĆ KROKU POSTĘPOWI
ROZMOWA “MH” Z MARIUSZEM MAŃDOKIEM PREZESEM ZARZĄDU WALCOWNI METALI “DZIEDZICE” SA
„MH”: Panie Prezesie! W roku bieżącym mija 125 lat działalności Walcowni. Jak firma z tak bogatą historią przemysłową podsumowała pierwsze 6 miesięcy działalności w 2021 roku?
M.Mańdok: Po dość trudnym drugim półroczu ubiegłego roku w pierwszej połowie bieżącego roku zaobserwowaliśmy wyraźne ożywienie na rynku sprzedawanych przez nas wyrobów. W ujęciu ilościowym w pierwszym półroczu bieżącego roku nasza sprzedaż wzrosła o 12 proc. w stosunku do analogicznego okresu roku ubiegłego. W tym samym czasie – podobnie jak cały rynek – musieliśmy się zmierzyć z dużymi wzrostami kosztów materiałów eksploatacyjnych (m.in. wzrost r/r o 200 proc. cen drewna używanego jako opakowania), 5-procentowym wzrostem kosztów pracy, a także mocnym wzrostem cen energii elektrycznej i gazu ziemnego. Jednak, pomimo znacznego wzrostu kosztu wytworzenia, wypracowany zysk na poziomie EBITDA utrzymał się na bardzo zbliżonym poziomie do wyniku w porównywalnym okresie ubiegłego roku.
Aktualnie kontraktacja zamówień przebiega bardzo dobrze – najbliższy możliwy termin realizacji nowych zamówień na nasze wyroby to przełom 2021/2022 roku.
„MH”: W roku ubiegłym zamierzaliście skomercjalizować innowacyjną technologię „Brass Cast&Draw® Tech”. Czy udało się to zrealizować? Jakie są efekty?
M.Mańdok: Komercjalizację naszego innowacyjnego projektu B+R „BRASS CAST&DRAW® Tech – Innowacyjna technologia wytwarzania wyrobów ze stopów miedzi o nowym standardzie jakości geometrycznej przeznaczonych do obróbki ubytkowej na szybkoobrotowych automatach skrawających” rozpoczęliśmy w marcu ubiegłego roku. Niestety jej start zbiegł się z początkiem epidemii koronawirusa, dlatego w ubiegłym roku nie odnotowaliśmy spektakularnych wyników co do liczby sprzedanych wyrobów. Niemniej jednak pozostałe zaplanowane cele projektu udało się osiągnąć
w 100 proc. W bieżącym roku już w pełni korzystamy z efektów zakończenia projektu – po ośmiu miesiącach wszystko wskazuje na to, że będzie to bardzo dobry rok w zakresie wielkości produkcji i sprzedaży naszych wyrobów. Niewątpliwie przyczynią się do tego znacząco wszystkie prace modernizacyjne i inwestycyjne wykonane w ramach tego projektu.
„MH”: Jak wysokie ceny miedzi i mediów wpływają na Waszą produkcję?
M.Mańdok: Istotnym czynnikiem zewnętrznym mającym wpływ na naszą działalność jest poziom cen surowców bazowych notowanych na Londyńskiej Giełdzie Metali.
Zdecydowaną większość naszej produkcji i sprzedaży stanowią wyroby mosiężne, które składają się
w przybliżeniu w 60 proc. z miedzi i w 40 proc. z cynku. Koszt metalu stanowi ok. 80-85 proc. wartości przychodów ze sprzedaży. Obserwowany w pierwszym półroczu tego roku silny wzrost notowań metali przemysłowych (miedzi z 5 500 USD/t w I pół. 2020 do 9 100 USD/t w I pół. 2021 a cynku z 2 047 USD/t w I pół. 2020 do 2 832 USD/t w I pół. 2021) przełożył się na wzrost zaangażowania kapitału obrotowego, a tym samym na wzrost zapotrzebowania na finansowanie zewnętrzne. Jest to niestety czynnik niezależny od nas, jaki jednak znacząco wpływa na osiągane wskaźniki, których składową jest poziom długu netto. Dla przemysłu ciężkiego charakterystyczna jest wysoka energochłonność produkcji. Energia elektryczna, obok kosztów surowca i personalnych, stanowi najwyższą pozycję w naszym koszcie wytworzenia. Dlatego konsekwentnie wdrażamy zmiany w naszym procesie technologicznym mające na celu zastąpienie energii elektrycznej źródłami bardziej efektywnymi. Wzrost jednostkowych kosztów energii elektrycznej i gazu w okresie pierwszych sześciu miesięcy 2021 roku stanowił ok. 10 proc. wyniku EBITDA wypracowanego w pierwszym półroczu 2020 roku. (…)
CAŁY WYWIAD PRZECZYTASZ W “MAGAZYNIE HUTNICZYM” 20/2021