HUTNICTWO BEZ WĘGLA?
Trzy szwedzkie koncerny: SSAB, LKSB i Vattenfall utworzyły spółkę HYBRIT, która uruchomiła w Lulei testowy zakład nowej technologii produkcji stali z wykorzystaniem energii elektrycznej i wodoru. W projekt czystego hutnictwa bez udziału paliw kopalnych zainwestował także rząd tego kraju.
Jak donoszą media „jeżeli testy w nowym zakładzie zakończą się pomyślnie, będzie to oznaczało rewolucję w hutnictwie, gdzie dotąd produkcja stali – jednego z najważniejszych materiałów na świecie – zaczyna się w wielkich piecach wykorzystujących węgiel koksowy”.
Światowe hutnictwo odpowiada za około 5-8 proc. globalnej emisji CO2 i około 10-15 proc. popytu na węgiel kamienny, z którego produkuje się koks niezbędny do procesów wielkopiecowych. Szwedzi chcą to zmienić i liczą, że instalacja w Lulea pozwoli w krótkim horyzoncie czasowym zrezygnować z produkcji stali w tradycyjny sposób. Według ich wyliczeń, rewolucyjna metoda produkcji stali może zmniejszyć emisję CO2 do atmosfery w Szwecji o 10 proc. i w Finlandii o 7 proc
– W tej chwili mamy historyczną możliwość robienia rzeczy, które zapewniają miejsca pracy tu i teraz – ale również przyspieszają transformację klimatyczną, która, jak wszyscy zdają sobie sprawę, jest konieczna. Dzisiaj kładziemy podwaliny pod procesy, które umożliwią szwedzkiemu przemysłowi stalowemu całkowite uwolnienie się od paliw kopalnych i dwutlenku węgla w ciągu 20 lat – powiedział podczas uroczystości uruchomienia zakładów szwedzki premier Stefan Löfven.
Według wyliczeń stal wyprodukowana z wykorzystaniem nowej technologii będzie droższa od tej produkowane w wielkich piecach o 20-30 proc.. Jak podkreślają Szwedzi wynika to głównie z wysokich cen energii elektrycznej. Niemniej kierunek zmian został wskazany. Nad podobnymi rozwiązaniami pracują również największe koncerny hutnicze świata ThyssenKrupp oraz ArcelorMittal, który w roku ubiegłym zapowiedział, iż chce do 2050 roku osiągnąć pełną neutralność klimatyczną.