Aktualności

HUTNICY Z RUDY ŚLĄSKIEJ MAJĄ DOŚĆ I PÓJDĄ NA WARSZAWĘ

Przewodniczący „Sierpnia ‘80” Huty Pokój Mariusz Latka i przewodniczący Solidarności Huty Pokój Joachim Kuchta pod koniec maja wystosowali w imieniu załóg Walcowni Batory, Huty Pokój Profile, Huty Pokój Konstrukcje, Huty Pokój S.A. list, w którym proszę o pomoc i szybką interwencję. Tłumaczą w nim prezesowi Rady Ministrów iż „trudna sytuacja na rynku zmusza nas do podjęcia natychmiastowych działań. W przeciwnym razie zamiast odbudowy polskiego hutnictwa dojdzie do jego całkowitej likwidacji i utraty wielu miejsc pracy, nie mówiąc już o konsekwencjach dla gospodarki naszego kraju”.

Trudna sytuacja na rynku, napływ tanich, gotowych produktów hutniczych oraz taniego wsadu powoduje, że nasze zakłady hutnicze nie są w stanie konkurować na rynku. Takie kraje jak Włochy czy Belgia korzystają z państwowych dopłat do hutnictwa. Pozostałe kraje bez problemu kupują i produkują z tanich surowców niewiadomego pochodzenia – mamy tu na myśli przede wszystkim surowce z Rosji. Unia Europejska nie zabrania kupowania tanich surowców z Rosji, uwalniając kolejny limity zakupów. My jednak jako spółki Skarbu Państwa nie możemy w równy sposób konkurować na rynku, gdyż nam z tych limitów korzystać nie wolno. Rozumiemy powody, dla których niemoralne jest wspieranie gospodarki rosyjskiej, jednak oczekujemy pomocy i wsparcia skoro w sposób uczciwy nie jesteśmy w stanie konkurować na rynkach.

W ostatnim czasie głośno jest o budowie stalowni w Rudzie Śląskiej. Żeby cały projekt miał sens należy utrzymać zakłady hutnicze, dla których ta stalownia ma produkować surowce. Zostaliśmy również poinformowani że w szybkim tempie ma nastąpić konsolidacja wyżej wymienionych spółek hutniczych.

Jako strona społeczna taką informację przyjmujemy z zadowoleniem, jednak bez odpowiedniego dokapitalizowania nowego podmiotu taka konsolidacja nie ma najmniejszego sensu i nie będzie na nią zgody. Na spotkaniu z zarządem Węglokoks S.A. mimo licznych pytań nie usłyszeliśmy żadnej odpowiedzi na temat dokapitalizowania.

Wiemy też w jakiej sytuacji znajduje się obecnie Węglokoks S.A., w związku z obrotem węglem. Środków na takie dokapitalizowanie Węglokoks S.A raczej mieć nie będzie. Podczas wizyty Pana Premiera w Hucie Pokój zapewniano nas, że Węglokoks S.A ma zostać spółką zajmującą się typowo działalnością hutniczą. W działaniach niektórych członków zarządu Węglokoksu nie widzimy odpowiedniego zaangażowania w realizację Pana założenia. Przypominamy również że Skarb Państwa przeznaczył 560 min złotych na modernizację tych spółek. Nie chcielibyśmy by tak ciężko wywalczone środki zostały stracone. Ze względu na zaistniałą sytuację prosimy o pilną interwencję w wyżej wymienionych tematach – napisali związkowcy.

Brak odpowiedzi ze strony premiera Mateusza Morawieckiego oraz odpowiedzialnego za sprawy hutnictwa wicepremiera i ministra aktywów państwowych Jacka Sasina doprowadziło do eskalacji niezadowolenia i obaw o przyszłość rudzkiej huty.

2 czerwca kolejny list do szefa polskiego rządu wystosował przewodniczący  Wolnego Związku Zawodowego „Sierpień ‘80” Bogusław Ziętek, nakreślając w nim stan w jakim znalazł się główny akcjonariusz i właściciel państwowych spółek stalowych – Węglokoks.

Jak czytamy w piśmie: bez interwencji zakłady nie przetrwają  do czasu zapowiedzianej odbudowy polskiego hutnictwa, co ma związek z katastrofalną sytuacją Węglokoksu.

„Węglokoks boryka się z ogromnymi trudnościami. Na polecenie Pana (red. premiera Mateusza Morawieckiego0 i Pani Minister Anny Moskwy Węglokoks zajmował się sprowadzaniem węgla z zagranicy, aby ratować katastrofalną sytuację na rynku krajowym. Zadanie swoje wykonał należycie, zaopatrując rynek odbiorców indywidualnych w węgiel, którego brakowało. Wykonując polecenie sprowadził w bardzo krótkim czasie węgiel, który pozwolił uniknąć katastrofy (…) Niestety Węglokoks stoi na krawędzi bankructwa. Ogromne ilości węgla sprowadzał za własne środki, pochodzące głównie z kredytów bankowych. Teraz musi te drogie, komercyjne kredyty obsługiwać z własnych środków. Kupując węgiel na polecenie Pana ministrów Węglokoks zaniedbał też inwestycje we wsłane spółki hutnicze. Teraz został z kredytami i blisko 2 milionami ton niesprzedanego węgla” – pisze przewodniczący Bogusław Ziętek.

Zapytany o sytuację w Hucie Pokój i spółka zależnych przewodniczący Mariusz Latka stwierdził: O takim scenariuszu mówiliśmy już pod koniec ubiegłego roku. Duża część ekspertów górniczych mówiło, że sprowadzanie węgla w tej cenie i to dość słabej jakości odbije się niekorzystnie na wyniku Węglokoksu. Dziś spełnia się czarny scenariusz. Po wywalczeniu środków na dokapitalizowanie naszych hutniczych spółek mieliśmy nadzieję, że wychodzimy na prostą.

Jednak sytuacja na rynku hutniczym w roku bieżącym jest bardzo trudna, do tego nakładają się problemy właściciela i za chwilę może okazać się, że zostaniemy z syndykiem, który będzie chciał nas sprzedać. Zamiast inwestować i rozwijać polskie hutnictwo może się okazać, że węgiel, który był sprowadzony na polecenie rządu i premiera nas pogrzebie. Mamy dość obietnic bez pokrycia. Chcemy aby rząd przestał się przerzucać odpowiedzialnością za decyzje z roku ubiegłego dotyczące zakupu węgla. Był on potrzebny, może nie w takiej ilości jaka została zakupiona, ale dzięki temu nie mieliśmy zimą kryzysu energetycznego. Zakup węgla dokonywano po cenach bodajże borze ponad 2 tysiące złotych za tonę, dziś za tonę polskiego węgla płaci się 900 złotych. Pytamy kto zrekompensuje różnice, przecież żaden człowiek przy zdrowych zmysłach nie będzie przepłacał. Były obiecane dotacje, ale teraz żaden z ministrów nie chce wziąć odpowiedzialności za podjęte decyzje. Łatwo się chwalić sukcesami, ale to my hutnicy możemy za nie zapłacić najwyższą cenę – mówi Mariusz Latka zapowiadając, że jeżeli sytuacja się nie zmieni i nikt z rządu nie podejmie konkretnych działań, to związkowcy 23 czerwca pójdą na Warszawę.

– Nie interesują nas obietnice, tylko działania, które uratują miejsca pracy i naszą hutę. Czas obietnic się skończył. Nie może być tak by polityczne decyzje doprowadziły do upadku firm i utraty tysięcy miejsc pracy, bo nie mówimy tu tylko o Hucie Pokój, ale o wszystkich spółkach Węglokoksu – dodał przewodniczący