AktualnościNASZA ROZMOWA

REALNA GROŹBA DZIURY INWESTYCYJNEJ

ROZMOWA “MH: Z IWONĄ DYBAŁ PREZES ZARZĄDU POLSKIEJ UNII DYSTRYBUTORÓW STALI

„MH”: Pani Prezes. Trwają podsumowania roku 2022, który generalnie uważany jest za bardzo niestabilny dla hutnictwa i przemysłu. Czy zgadza się Pani z taką jego oceną, uwzględniając wyniki firm zrzeszonych w PUDS?

I.Dybał: Powiedzieć „niestabilny” to nie powiedzieć dość. To był absolutnie wyjątkowy rok, naznaczony dużymi zakłóceniami, wobec których nawet skutki pandemii koronawirusa wydają się mniej znaczące. Miniony rok dobitnie pokazał nam, że żaden rynek nie jest samodzielny i samowystarczalny, a europejskie hutnictwo to sieć powiązań tak wielopoziomowych, że zaburzenie jednego z elementów lawinowo wpłynęło na cały rynek.

W 2022 roku mieliśmy do czynienia zarówno z niedoborem stali jak i jej nadpodażą, cenami rosnącymi do nigdy nie spotykanych poziomów, jak i gwałtownymi spadkami. Skala wpływu wojny w Ukrainie okazała się tak duża, że będziemy z nią na pewno mierzyć się jeszcze w tym i kolejnym roku.

Fakt, że krajowe zużycie spadło w Polsce o 13,5 proc. jest oczywiście fatalną wiadomością, jednak należy pamiętać, że porównujemy je do rekordowego roku 2021, a wobec takiej skali zaburzeń, poziom tych spadków mógłby być znacznie większy. Na oficjalne wyniki finansowe firm jeszcze musimy poczekać. Tradycyjnie w lipcu ogłosimy „Ranking Firm PUDS”, w których podmioty dobrowolnie pokazują, jakim wynikiem udało im się zakończyć miniony rok. Już dziś jednak wiemy, że sprzedaż firm zrzeszonych w Polskiej Unii Dystrybutorów Stali i biorących udział w naszych badaniach spadła średnio, nieco mniej niż krajowa konsumpcja, bo o 11,6 proc.

„MH”: Jakie były główne założenia działalności? Czy i w jakim stopniu udało się je zrealizować? Co nadal pozostaje do zrealizowania?

I.Dybał: Polska Unia Dystrybutorów Stali niezmiennie ma za zadanie stać po stronie firm zajmujących się sprzedażą i przetwórstwem wyrobów hutniczych, z jednej strony reprezentując ten segment rynku, z drugiej zapewniając im najlepsze możliwe wsparcie w prowadzeniu działalności. Nieustannie staramy się modyfikować zakres tego wsparcia, aby odpowiadało ono wyzwaniom biznesowym, przed jakimi stają nasze firmy. Mam poczucie, że działamy bardzo elastycznie i nowocześnie, wsłuchując się w potrzeby rynku.

Na pewno PUDS, który ktoś znał 20 czy 10 lat temu, to obecnie już nie ta sama organizacja. Dalej stanowimy grupę prężnych, choć zróżnicowanych wielkością i specjalizacją firm, ale dziś koncentrujemy swoją działalność na tych obszarach, które mają realny wpływ na prowadzenie biznesu. Mam tu na myśli przede wszystkim dostęp do wiarygodnej informacji rynkowej, danych, wiedzy o trendach i nowościach na rynku.

„MH”: Jakie były podejmowane działania przez PUDS w ostatnim roku i co jest największym wyzwaniem dla rynku stali w Polsce i Europie?

I.Dybał: W czasach największych perturbacji ludzie, a co za tym idzie również przedsiębiorstwa zwracają się do tego, co jest trwałe i stabilne – a takim podmiotem powinna być organizacja branżowa. Zwykło się mawiać, że na co dzień działalność podmiotów branżowych jest niewidzialna, ale ich rola rośnie i stają na świeczniku, gdy zaczyna się dziać coś niedobrego. Tak było za każdym razem, gdy rynek stali w Polsce dotykały jakieś zaburzenia, nie inaczej było w przypadku minionego roku. Mamy świadomość, że jako reprezentant rynku, który dostarcza kluczowych wyrobów dla tak wielu sektorów, mamy na sobie dużą odpowiedzialność. Dlatego też cały czas staramy się podejmować działania prorynkowe.

W minionym roku do najtrudniejszych wyzwań należała na pewno niepewność prowadzenia biznesu, wynikająca z wojny i związana z przerwanymi łańcuchami dostaw, inflacją, wzrostem kosztów, a w skutek tych czynników spadkiem aktywności sektorów odbierających stal. Na to rzecz jasna jako organizacja branżowa nie mamy wpływu, jednak możemy badać, analizować, dostarczać informacji o rynku, spotykać się z odbiorcami oraz dostawcami i działać w ramach wyznaczonych nam przez prawo ochrony konkurencji. Te wyzwania wciąż będą aktualne w tym roku, bo skutki wojny zostaną z nami na długo. (…)

CAŁY WYWIAD PRZECZYTASZ W MH 7/8 2023