Aktualności

KATOWICE ODCINAJĄ SWOJE KORZENIE?

Katowiccy radni zgodzili się na budowę osiedla przy ul. Brackiej, choć wcześniej ten sam wniosek został już w roku ubiegłym przez nich odrzucony. Chodzi o osiedle, które w trybie lex deweloper chce zbudować firma Opal Maksimum, na terenie dawnej Huty Baildon. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że wokół nadal działają firmy przemysłowe, w tym ESAB i BGH Polska kontynuujące hutnicze tradycje, a prezydent  miasta Marcin Krupa mówi o ich przenosinach i zamykaniu.

Na posiedzeniu głos zabrał m.in. przewodniczący Andrzej Karol, który wyraził ogromne zaniepokojenie planami spółki OPAL.

Podczas sesji rady miasta 2 lutego br. włodarz Katowic stwierdził, że wybudowanie osiedla na terenach byłej Huty Baildon przy obecnie działających firmach nie jest przeszkodą. Dodał, że Esab myśli o przeniesieniu produkcji, a spółka BGH Polska zostanie w okresie 25 lat zamknięta. Oburzeni takimi wypowiedziami prezydenta są Grzegorz Pietrusiński prezes ESAB Sp. z o.o. i Marek Spyra członek zarządu BGH Polska. Stanowczo zaprzeczając informacjom przekazanym podczas posiedzenia rady przez prezydenta. Dodają, że myślą o rozwoju, a nie zamykaniu firm.

W roku bieżącym BGH rozpoczyna budowę hali dla nowoczesnego wydziału badań nieniszczących, a ESAB, producent materiałów dla spawalnictwa zamierza przenieść do Katowic produkcję z Czech. Tak więc gdzie tu mowa o schyłku ich działalności?

Czy Marcin Krupa, prezydent Katowic, miasta, które wyrosło na przemyśle ciężkim – górnictwie i hutnictwie chce całkowicie odciąć się od korzeni i wyprowadzić z niego przemysł? – zastanawiają się pracownicy spółek.

Andrzej Karol przewodniczący Krajowej Sekcji Hutnictwa NSZZ Solidarność, były pracownik Huty Baildon, szef rady dzielnicy Załęże, która sprzeciwiła się budowie osiedla na ostatniej sesji mówił, że w tej sprawie się nic nie zmieniło. Powtarzał argumenty o korkach, wąskich ulicach i o tym, że nikt nie da gwarancji, że mieszkańcy Załęża będą mogli korzystać z przestrzeni osiedla, w tym zaproponowanej ścieżki edukacyjnej Johna Baildona.

Oprócz problemów komunikacyjnych, zwracano uwagę na zwiększenie poziomu hałasu i zasugerowano, że potrzebne są inwestycje drogowe jak planowana od dawna ul. Nowogliwicka, która miałaby przebiegać wzdłuż południowego brzegu Rawy, równolegle do ul. Gliwickiej.

Więcej na ten temat przeczytasz w Magazynie Hutniczym 3/2023