JESTEŚMY GOTOWI NA KOLEJNE WYZWANIA!
ROZMOWA “MH” Z ANDRZEJEM SZARYM CZŁONKIEM ZARZĄDU DYREKTOREM MARKETINGU ZGH “BOLESŁAW” S.A. W BUKOWNIE.
„MH”: Panie Dyrektorze! Mamy za sobą I półrocze 2020 roku, które ze względu na pandemią nie było łatwym okresem dla wielu firm. Jak Pan ocenia te 6 miesięcy działalności i jakie wyniki produkcyjno-finansowe osiągnęliście w tym czasie?
A.Szary: W Polsce koronawirus pojawił się ma początku marca, czyli praktycznie w II kwartale bieżącego roku. Ze względu na wprowadzenie stanu epidemicznego w kraju musieliśmy dostosować funkcjonowanie zakładu do obowiązujących obostrzeń. Zarówno w kopalni, hucie jak i dyrekcji wdrożyliśmy wytyczne Głównego Inspektoratu Sanitarnego, czyli maseczki, dezynfekcję rąk, ograniczenie kontaktów między pracownikami oraz delegacji z zewnątrz. Wszystko w celu zminimalizowania ewentualnego rozprzestrzeniania się COVID 19. Na bramach zakładowych zainstalowaliśmy automatyczny pomiar temperatury ciała. Jednocześnie staraliśmy się ograniczać przebywanie większej liczby pracowników w jednym miejscu, wprowadziliśmy rotacyjne korzystanie z łaźni a dla pracowników administracji w miarę możliwości ograniczenie ilości pracowników w biurach i umożliwienie pracy zdalnej.
Był to i nadal jest czas trudny dla wszystkich, zagrożenie zarażeniem i skutki zachorowania powodują że dla ochrony własnego zdrowia i zdrowia innych musimy zaakceptować zmiany , choćby były uciążliwe. Specyfika pracy szczególnie w górnictwie stawia i w tym względzie wysokie wymagania. Podjęte przez nas działania jak dotąd przyniosły oczekiwany skutek. Nie odnotowaliśmy żadnego przypadku zakażenia. I mam nadzieję, że pomimo wzrostu zachorowań w Polsce, uda się nam nadal utrzymać ten stan.
W kwestiach ekonomiczno-produkcyjnych, to trudno o jednoznaczne stwierdzenie czy i w jakim stopniu epidemia koronawirusa wpłynęła na nasze wyniki. O sytuacji branży metali nieżelaznych można bardzo dużo powiedzieć śledząc giełdę metali. To tam jak w zwierciadle odbija się jej kondycja. Trudna sytuacja na rynku metali nieżelaznych zaczęła się już w II połowie ubiegłego roku, gdy ceny na metale, w naszym przypadku na cynk, zaczęły znacząco spadać. Koronawirus jeszcze spotęgował obawy o przyszłość. Jedynym pozytywem aspektem w tym czasie było obniżenie cen koncentratów , które mają największy wpływ na wyniki zakładów hutniczych.
Jak wspominałem nadciągające spowolnienie było odczuwalne już w II połowie ubiegłego roku, gdy spadek cen cynku wynosił ponad 30 proc. Średniomiesięczne ceny spadły z maksymalnych ponad 2900 dolarów za tonę cynku w marcu i kwietniu 2019 do niespełna 1900 dolarów w marcu i kwietniu 2020. Zdarzały się również notowania poniżej 1600 dolarów.
Na wyniki ZGH wpływa jednak nie tyko cena cynku .Coraz ważniejszym czynnikiem wpływającym na rentowność stają się ceny koncentratów niezbędnych do produkcji. W czasach pełnej samowystarczalności surowcowej , kiedy kopalnia „Olkusz-Pomorzany” pokrywała w pełni potrzeby produkcyjne , nie miało to znaczenia. Teraz to się zmienia – z pozycji prawie samowystarczalności surowcowej wchodzimy na pozycję importera coraz większej ilości koncentratów. A zmienność tych cen osiągnęła poziom zupełnie abstrakcyjny – tylko w latach 2017 -2019 koncentraty były i najdroższe i najtańsze w ostatnich 30 latach.
Jaki będzie realny skutek spowolnienia czy kryzysu spowodowanego koronawirusem przekonamy się w nadchodzących miesiącach, skala europejskich programów pomocowych jest niewyobrażalna więc bądźmy optymistami.
Zaskakująco pozytywne jest że drugi kwartał mimo pandemii przyniósł zmianę trendu spadkowego na giełdzie oraz stabilizację na rynku koncentratów. W konfrontacji z informacjami o spadku produkcji samochodów o połowę nie umiem podać logicznego wytłumaczenia takiej sytuacji. Natomiast powrót na rynek koncentratów z Ameryki Południowej , niedostępnych przez pewien czas z powodu lockdownu , spowodował uspokojenie cen na koncentraty , które z wymienionego wyżej powodu poszybowały w górę, dobrze że na krótko. Można powiedzieć, że oznaką dzisiejszych czasów jest nieprzewidywalność i zmienność. Musimy się do tego przyzwyczaić i umieć poruszać w tych warunkach
„MH”: A jak w tej złożonej sytuacji poradziła sobie spółka.
A.Szary: Mimo dużych spadków cen metali i panującej pandemii ZGH „Bolesław” może zaliczyć pierwsze półrocze bieżącego roku do udanych. Nie odnotowaliśmy istotnego spadku zamówień co oznacza że nasi odbiorcy pracują zgodnie z planami . ZGH od lat zaopatruje większość polskich firm w cynk i stopy cynku i bardzo wysoko ceni współpracę z polskimi odbiorcami , którym z tego miejsca chciałbym serdecznie podziękować i życzyć aby koronawirus omijał ich szerokim łukiem. Trzeba przyznać że również nie odnotowaliśmy aby nasz rynek eksportowy na dzień dzisiejszy ucierpiał istotnie z powodu pandemii – cynk sprzedaje się dobrze. Po stronie importu koncentratów również nie było istotnych zawirowań, nasi dostawcy nie informowali nas o problemach , chwilowo były obawy związane z ograniczeniami transportowymi pomiędzy krajami , na dziś sytuacja wydaje się być normalna.
„MH”: Zarząd przyspieszył decyzję o zakończeniu wydobycia rud cynkowo-ołowiowych z kopalni Olkusz Pomorzany z końcem bieżącego roku. Skąd ta nagła decyzja?
A.Szary: O likwidacji kopalni Olkusz Pomorzany mówiliśmy od kilku lat. Przedłużenie jej funkcjonowania było możliwe dzięki korzystnej sytuacji rynkowej w latach 2017 – 2019. Niestety spadająca stale zawartość metalu w wydobywanej rudzie, ograniczenie frontu wydobywczego wynikające ze spadającej ilości zasobów oraz niskie ceny cynku na giełdzie od połowy 2019r zmusiły zarząd ZGH „Bolesław” do przyspieszenia zakończenia wydobycia o jeden rok. Wszystkie analizy ekonomiczne pokazały, że dalsze wydobywanie rudy jest po prostu nieopłacalne. 31 grudnia 2020r na powierzchnię wyjedzie ostatnia tona rudy z kopalni” Olkusz- Pomorzany” i rozpoczniemy roczny proces likwidacji kopalni, która przez ponad 45 lat dawała pracę i utrzymanie dla wielu rodzin. (…)
CAŁY WYWIAD PRZECZYTASZ W NAJNOSZYM WYDANIU “MH” 17/2020