Z OPTYMIZMEM I NOWYMI WYROBAMI WKRACZAMY W ROK 2025
ROZMOWA “MH” Z ARTUREM GIERWATOWSKIM DYREKTOREM GENERALNYM ARCELOMITTAL WARSZAWA
„MH”: Panie Dyrektorze. Szybkimi krokami zbliżamy się do końca kolejnego, trudnego dla sektora hutniczego roku. Jaki on był dla ArcelorMittal Warszawa?
A.Gierwatowski: Jest to rok trudny, ale też bardzo ciekawy z wieloma wyzwaniami zarówno rynkowymi jak i inwestycyjnymi. Pomimo perturbacji mijające 12 miesięcy naszej działalności, na tle innych zakładów, trzeba uznać za dobre. Jako wiodący producent stali jakościowych, które sprzedajemy na rynku krajowym jak i zagranicznym odczuwaliśmy wahania i problemy naszych odbiorców, które przełożyły się w pewnym momencie na naszą sprzedaż. Naszą siłą jest zdywersyfikowany portfel produktów oparty o produkcję stali jakościowych oraz żebrowanych z wykorzystaniem tych samych linii produkcyjnych, co pozwoliło na ciągłą produkcję przez pierwsze trzy kwartały tego roku. Niestety we wrześniu spadek był na tyle duży, głównie w prętach żebrowanych dla budownictwa, które jest drugim, po automotive, ważnym naszym odbiorcą, że byliśmy zmuszeni do wstrzymania normalnej produkcji. Spodziewaliśmy się mniejszego popytu w ostatnim kwartale roku i wykorzystaliśmy ten czas bardzo efektywnie przyspieszając m.in. trwające prace modernizacyjne naszej walcowni oraz realizując zaplanowane remonty średnie stalowni i walcowni.
Sytuacja na rynku wyrobów hutniczych od ponad 30 miesięcy nie ulega poprawie. Przy niskim zapotrzebowaniu, wysokich kosztach mediów oraz dużym imporcie z krajów trzecich nasz przemysł traci konkurencyjność, a przede wszystkim własny rynek, który jest nadal bardzo chłonny. Jest to mocno widoczne w wyrobach dla budownictwa, gdzie królują bardzo niskie ceny i bardzo duża nadprodukcja.
Rynek stali jakościowych przeznaczony głównie dla sektora samochodowego pozostaje w miarę stabilny. Nasze perspektywy w tym segmencie rynku poprawia fakt, że uruchomiliśmy, można rzec, przełomową inwestycję w walcowni, która pozwoli wykorzystać wsad o większych wymiarach i poszerzyć naszą ofertę. Tak więc w przypadku tych wyrobów nasza sytuacja rynkowa jest dobra, a przyszłość rysuje się jeszcze lepsza.
„MH”: Na jakim etapie realizacji jest przyjęta kilka lat temu strategii rozwoju huty?
A.Gierwatowski: Od roku 2020 realizujemy bogaty program inwestycyjny zarówno w obszarze środowiskowym jak i prorozwojowym. Obejmuje on szereg większych i mniejszych inwestycji pozwalających nam na jeszcze mniejsze oddziaływanie na środowisko oraz poszerzanie oferty produktowej. Zgodnie z założeniami program zakończy się już w roku przyszłym. Przed paroma tygodniami otrzymaliśmy, długo oczekiwane, pozwolenie na budowę dodatkowego filtra odpylania dla naszej stalowni, który pozwoli na jeszcze dokładniejsze wychwytywanie tzw. emisji niezorganizowanej i poprawi warunki pracy.
Po ubiegłorocznej modernizacji pieca elektrycznego oraz modernizacjach linii wykańczających w tym roku skupiliśmy się na walcowni, gdzie rozbudowaliśmy ciąg wstępny, zainstalowaliśmy 4 dodatkowe klatki walcownicze ciągu wstępnego, zmodernizowaliśmy również inne obszary walcowni. Uruchomienie wstępnie planowane na styczeń, zostało zrealizowane z prawie 3 miesięcznym wyprzedzeniem. Jest to sukces całej załogi, która mocno zaangażowała się w ten projekt. Jesteśmy po rozruchu gorącym i pierwszej kampanii.
„MH”: Co przyniesie ta modernizacja i jaki był jej koszt?
A.Gierwatowski:
Projekt ma na celu zmianę rozmiaru wsadu w procesach walcowania wyrobów jakościowych z obecnego kw. 160 na kw. 220cm. Zainwestowaliśmy w jego realizację ponad 40 mln złotych. Kierujemy go ku rozszerzeniu naszej gamy wyrobów gotowych do fi 105mm z obecnego zakresu 20-80mm. Dzięki większemu rozmiarowi kęsów i dodatkowym klatkom walcowniczym osiągniemy nowy, jeszcze wyższy poziom jakości poprzez zwiększony stopień przerobu. W ten sposób spełnimy również coraz wyższe wymagania klientów. Jestem przekonany, że wzmocnimy także pozycję ArcelorMittal Warszawa na rynku. To dla nas ogromny krok do przodu, a powiedziałbym, że nawet skok w przyszłość.
„MH”: Dekarbonizacja to wyzwanie dla wielu zakładów. Warszawska huta oparta o technologię EAF już dziś produkuje zieloną stal, jednak boryka się z innymi problemami. Jakimi?
A.Gierwatowski: Jesteśmy o krok przed hutami zintegrowanymi, bo nie musimy robić kosztownych inwestycji w piec elektryczny, który mamy od lat. Oczywiście dla nas kwestią nadrzędną pozostaje sprawa dostępności zielonej energii po konkurencyjnych cenach. To znaczy na porównywalnym poziomie do zakładów w innych częściach Europy. Wychodzimy naprzeciw oczekiwaniom rynku i zazieleniamy naszą stal poprzez sukcesywne zwiększanie udziału zielonej energii w naszym miksie energetycznym. Od 2021 roku ponad 30% zakupionej przez nas energii pochodzi z OZE.
W 2023 roku zrealizowaliśmy w naszej hucie 5 krótkoterminowych projektów dających około 6GWh oszczędności rocznie. To tyle ile w jednym roku zużywa prawie 3000 gospodarstw domowych w Polsce. W najbliższym czasie zostanie wybudowana nowa wysokosprawna kotłownia parowa. Projektów i pomysłów mamy bardzo dużo i robimy wszystko, aby sprostać coraz wyższym wymaganiom, które stawia przed nami Unia w zakresie środowiskowym. Jednak przy tak wysokich cenach energii elektrycznej oraz gazu nasze możliwości poprawy konkurencyjności są mocno ograniczone.
„MH”: Huta otrzymała po raz kolejny wsparcie w ramach programu dla energochłonnych. Jak ono wpływa na działalność zakładu?
A.Gierwatowski: Faktycznie po raz kolejny huta ArcelorMittal Warszawa otrzymała rekompensatę z rządowego programu „Pomoc dla sektorów energochłonnych związana z nagłymi wzrostami cen gazu ziemnego i energii elektrycznej”. Tym razem jest to kwota ponad 80 mln złotych. Te środki w pewnym stopniu pozwalają przedsiębiorstwom energochłonnym, w tym hutnictwu, na wyrównanie konkurencyjności na rynku, na którym panuje ogromna dysproporcja w cenach energii. Aby otrzymać te rekompensaty trzeba spełnić szereg wytycznych, a sam program jest skierowany do firm działających w branżach energochłonnych, w przypadku których prowadzenie działalności gospodarczej jest zagrożone z uwagi na dynamiczny wzrost kosztów zakupu energii elektrycznej i gazu ziemnego. (…)
CAŁY WYWIAD PRZECZYTACIE W OSTATNIM TEGOROCZNYM NUMERZA MH 26/2024