Aktualności

HUTNICZA PIKIETA W RUDZIE ŚLĄSKIEJ

3 lipca 2023 roku o godzinie 14.00 pod bramą główną Huty Pokój w Rudzie Śląskiej odbyła się pikieta pracowników, którzy boją się o swoją przyszłość. Zebranych hutników powitali przewodniczący Joachim Kuchata – NSZZ “Solidarność” i Mariusz Latka – WZZ “Sierpień’80”. Na pikietę przybyli również Tomasz Heryszek prezes zarządu spółki właścicielskiej – Węglokoks SA oraz Andrzej Karol przewodniczący Krajowej Sekcji Hutnictwa NSZZ “Solidarność” i Rafał Jedwabny wiceprzewodniczący Komisji Krajowej WZZ “Sierpień ’80”.

– Dziś zebraliśmy się tutaj, by bronić naszych miejsc pracy. Brak odzewu ze strony właściciela – Ministerstwa Aktywów Państwowych zmusił nas do wyjścia na ulicę – mówił przewodniczący Mariusz Latka prezentując zebranym trudną sytuację w jakiej znalazła się sama huta jak i Węglokoks, który został wyznaczony w roku ubiegłym do zakupu węgla, w celu zapobieżenia kryzysowi energetycznemu, a teraz boryka się z jego sprzedażą.

Prezes Tomasz Heryszek zaapelował do zebranych i liderów związkowych o cierpliwość i zaufanie zawracając uwagę, że odpowiedzialny za hutnictwo wiceminister Marek Wesoły bardzo pomaga spółce w negocjacjach z Ministerstwem Klimatu i Środowiska. Podkreślił również, że w roku ubiegłym spółki Grupy wypracowały spore zyski, a rynek hutniczy obecnie przeżywa załamanie.

– Zostaliśmy w roku ubiegłym zobligowani do zakupu węgla. Dziś jesteśmy tuż przed podpisaniem umowy z Ministerstwem i zostaną odblokowane środki dla Węglokoksu, a tym samym dla spółek hutniczych. Nie ma żadnego zagrożenia dla funkcjonowania spółek hutniczych. Jest wsad i możecie państwo produkować. Owszem był on kupowany po wyższych cenach niż obecnie i musimy z tym problemem się zmierzyć. Rynek jest psuty przez napływ stali z Rosji i Białorusi. Z kierunków, które zostały objęte zakazem po napaści na Ukrainę (…) Proszę o chwilę cierpliwości i zaufanie. Pracujemy nad inwestycjami, na które pod koniec ubiegłego roku dostaliśmy 560 milionów złotych. Po pierwszych 4 miesiącach mieliśmy 134 mln zysku ze sprzedaży. Nie jest wiec źle, choć może w tym roku huta nie wygeneruje zysku i przyniesie stratę – mówił Tomasz Heryszek przekonując, że trwają zaawansowane prace koncepcyjne i analizy rynkowe dotyczące budowy stalowni. Według jego słów będzie ona o znacznie większej mocy aniżeli pierwotnie się mówiło. Prezes zaprosił przewodniczących na spotkanie w siedzibie spółki, które ma odbyć się w czwartek 6 lipca.

Mariusz Latka nie zgodził się z prezesem Węglokoksu ws. realnego zagrożenia dla spółki i stwierdził, że dopóki rząd i minister odpowiedzialny za hutnictwo nie podejmą rozmów, a także konkretnych działań akcja będzie eskalować.

Przewodniczący Joachim Kuchta zapraszając do zabrania głosu przewodniczącego Andrzeja Karola stwierdził, że trzyma prezesa Tomasza Heryszka za słowo, a jego obietnice zostaną rozliczone.

Andrzej Karol podziękował za liczne przybycie. Stwierdził, że sytuacja jest trudna, a firmy hutnicze nie generują zysków, ceny spadają, co jest wynikiem napływu taniej stali i słabości w ochronie rynku.

– Nie potrafimy się obronić przed napływem taniej stali m.in. z Białorusi i Rosji, a także innych krajów. Pamiętając jak broniliście swoich miejsc pracy stając przed widmem upadłości wierzę, że i tym razem uda się wam. Jestem przekonany, że możecie dopilnować i rozliczyć, głównie polityków, z obietnic i zapowiedzi rozwoju huty. Chcecie pracować i mieć perspektywę. Ważne są słowa, ale te prawdziwe, które będą realizowane. Będziemy wam pomagać. Dziś to rząd powinien się wywiązać z tego, co obiecał, nakładając na Węglokoks obowiązek sprowadzenia węgla. Nie możemy być karani za to, że sprowadzono węgiel, którego nie można dziś sprzedać – mówił przewodniczący.

Reprezentujący górników przewodniczący Rafał Jedwabny stwierdził: Jeden za wszystkich, wszyscy za jednego – to hasło będzie nam przyświecać i górnicy nie zostawią hutników.

– Przyszedł ten czas, żeby nie dać się dzielić, nie ważne jaką grupę zawodową reprezentujemy. Gratuluję prezesowi odwagi. Jeżeli przedstawiciele rządu, politycy z naszego regionu, posłowie, ministrowie, pracujący za nasze pieniądze mieliby choć trochę tej pańskiej odwagi, dziś bylibyśmy pewnie w innym miejscu. To wy doprowadziliście do tego, że te tłuste koty w Warszawie zabrały się za robotę. Prezes dziś powiedział, że rozbujano rynek węglowy. Po Platformie dostali w spadku dziadostwo, ale nie kto inny jak Mateusz Morawiecki był informowany, że w Polsce zabraknie węgla. Nie kto inny jak premier kazał dwa lata temu zmniejszyć wydobycie węgla o kilkanaście milionów ton. I te kilkanaście milionów to w roku ubiegłym kazano sprowadzić do Polski – mówił przewodniczący.

Kończąc pikietę Mariusz Latka obiecał informować hutniczą załogę o postępach rozmów. Stwierdził, że jeżeli nie przyniosą one wymiernych efektów to działania przybiorą na sile.