LIST OTWARTY DO MINISTRA SASINA
Prezes Stalprofilu Henryk Orczykowski i prezes spółki Izostal należącej do Grupy Kapitałowej Marek Mazurek wystosowali list otwarty do ministra Jacka Sasina wyrażając w nim swoje obawy o wejście na rynek rur izolowanych państwowej Huty Łabędy. Zdaniem prezesów takie działanie nie ma uzasadnienia rynkowego, ani ekonomicznego, a producenci, wśród nich należący do Stalprofilu Izostal, zaspokajają już potrzeby rynkowe.
Czytamy w nim, iż “Izostal SA jest największym i najnowocześniejszym zakładem tego typu w Europie środkowo – wschodniej. Dzięki zdobytym kompetencjom i
doświadczeniu jest niekwestionowanym liderem tego rynku i jest zarazem jednym z głównych dostawców rur na inwestycje strategiczne realizowane przez O.G.P. GazSystem S.A. Izostal posiada własne zaplecze badawczo-rozwojowe i współpracując z partnerami biznesowymi i największymi polskimi uczelniami technicznym prowadzi badania nad nowymi powłokami, które następnie są wykorzystywane w praktyce.
Głównym partnerem biznesowym GK Stalprofil S.A. w realizowanych inwestycjach strategicznych na rzecz polskiego sektora gazowego jest FERRUM S.A. z siedzibą w Katowicach – polski producent i dostawca rur stalowych. Ferrum S.A. jest największym producentem rur stalowych w naszym regionie, i co ważne, posiada również linię technologiczną do nakładania izolacji antykorozyjnych rur stalowych w pełnym zakresie produkcyjnym. Głównym akcjonariuszem Spółki jest Polski Fundusz Rozwoju S.A. (PFR) – Spółka Skarbu Państwa.
Izostal S.A. oraz Ferrum S.A. to wiodący krajowi producenci rur izolowanych dla sektora gazowniczego w Polsce i liczących się odbiorców z krajów Europy Środkowej. Oba te podmioty to główni wykonawcy Umów Ramowych z Gaz-System S.A. oraz dostawcy dla pozostałych podmiotów z branży energetycznej takich jak PSG Sp. z o.o. czy PERN S.A. skutecznie konkurują z dostawcami innych krajów, głównie z Turcji. Przez ostatnie dekady, dzięki poczynionym wielomilionowym inwestycjom, obie te firmy osiągnęły silną pozycję na rynku gazowym krajowym i europejskim, co jednocześnie pozwoliło uzyskać pozytywny wpływ na rynek pracy i zatrudnienie w regionie.
Należy zaznaczyć, że moce produkcyjne Izostalu i Ferrum nie są w pełni wykorzystane i są w stanie zaspokoić wszystkie potrzeby rynku na najbliższe
lata. Dodatkowo firma Proma zlokalizowana w Zawadzkiem, specjalizująca się w produkcji powłok z laminatu szklano-żywicznego, tworzy nowe moce produkcyjne polegające na budowie linii produkcyjnej do nakładania powłok 3LPE, którą planuje uruchomić jeszcze w tym roku. Firma Proma, już w ubiegłym roku przekazała nam te informacje i zwróciła się z inicjatywą współpracy. Według naszej wiedzy z taką samą inicjatywą współpracy zwróciła się również do Huty Łabedy z opcją izolowania rur z ich produkcji. (…)
Z zadowoleniem i ogromną nadzieją przyjęliśmy informację o działaniach, które Pan jako Szef Ministerstwa Aktywów Państwowych zainicjował, a które mają na celu konsolidację polskiego hutnictwa i zwiększenie jego mocy produkcyjnych. Zaplanowane w ramach w/w programu inwestycje, takie jak budowa nowoczesnej, zeroemisyjnej stalowni oraz planowana budowa walcowni, to inwestycje, które pozwoliłyby polskiemu przemysłowi na ograniczenie uzależnienia od importowanej stali, dając ponadto możliwość polskim firmom na oferowanie własnych produktów po konkurencyjnych cenach. Jest to także ogromna szansa na tworzenie nowych miejsc pracy. Proces ten realizowany ma być pod protektoratem firmy Węglokoks S.A., która, według naszej wiedzy, otrzymała już środki budżetowe w wysokości ponad 500 mln złotych z przeznaczeniem na bieżącą modernizację linii technologicznych Huty Pokój, Walcowni Blach Grubych i Huty Łabędy.
Oczekując z nadzieją na materializację w/w planów, z wielkim zdumieniem powzięliśmy informację o planowanym uruchomieniu w Hucie Łabędy, której 98% akcji znajduje się w posiadaniu Węglokoks S.A., dwóch linii do izolacji antykorozyjnej rur stalowych. Oznacza to, że środki przeznaczone na zwiększenie możliwości produkcji stalowych wyrobów gotowych są przeznaczone na inwestycję w obszarze powłok antykorozyjnych.
Jako doświadczeni fachowcy w tej branży z całym przekonaniem stwierdzamy, że wymagane nakłady finansowe rzędu kilkuset milionów złotych w konfrontacji, z
podstawową analizą rynku oraz firm konkurencyjnych pokazują, że inwestycja ta nie ma żadnego uzasadnienia ani rynkowego ani ekonomicznego. Należy dodać, że w promieniu 250 km od Łabęd, biorąc pod uwagę sąsiednie kraje, znajduje się aż sześć zakładów wykonujących izolacje antykorozyjne na rurach stalowych, (w tym dwa zakłady otwarte w ostatnim okresie), a kolejne cztery zakłady w promieniu 800 km. Biorąc pod uwagę możliwości produkcyjne w/w firm, a także realizowane obecnie i planowane w najbliższych latach inwestycje w budowę rurociągów wysokiego ciśnienia w Europie Środkowej, tym bardziej niezasadnym jest budowanie kolejnej „izolerni”, zwłaszcza, że odbywać się to będzie kosztem inwestycji w tak potrzebną krajowi produkcję gotowych wyrobów stalowych. (…)
Szanowny Panie Ministrze,
Polska gospodarka potrzebuje bezpiecznych i stabilnych dostaw wyrobów stalowych. Ważne jest to dla realizacji inwestycji zarówno publicznych jak i prywatnych oraz dla zaspokojenia potrzeb produkcyjnych przemysłu, w tym strategicznego dla kraju przemysłu zbrojeniowego. Znaczenie własnego źródła dostaw doceniamy dopiero w sytuacjach kryzysowych. Panika na rynku stali po wybuchu wojny za naszą wschodnią granicą spowodowała ograniczenie dostępności oraz wzrost cen wyrobów hutniczych o ponad 100%. Przy zrównoważonym krajowym rynku taka sytuacja nie miałaby miejsca.
Dlatego też w imieniu polskich producentów oraz konsumentów stali apelujemy o konsekwentną realizację nakreślonego przez Pana Premiera, ambitnego celu jakim jest konsolidacja polskiego hutnictwa i uruchomienie nowych mocy produkcyjnych. Mając na względzie fakt, iż budżet Państwa nie dysponuje nieograniczonymi zasobami na inwestycje, kierujmy środki publiczne tam, gdzie mogą przynieść najwięcej korzyści dla polskiej gospodarki. Nie inwestujmy więc w dobrze funkcjonujący obszar izolacji antykorozyjnych, bo Polsce bardziej potrzebne są stalowe rury i inne wyroby hutnicze.