MAMY DUALIZM CEN – CHIŃCZYCY PŁACĄ WIĘCEJ I NA PRZEDPŁATY!
Podczas debaty hutniczej Europejskiego Kongresu Gospodarczego, która odbyła się 22 września w Katowicach prezes Koksowni Częstochowa Nowa Marek Serafin odniósł się do wysokich cen surowców i perspektyw rozwoju koksownictwa w obliczu zmian jakie następują w hutnictwie europejskim.
Stwierdził, że teza która funkcjonuje w powszechnej świadomości – „wysokie ceny na wyroby, to wysokie marże i duży zysk” są absolutną nieprawdą. A przy wyższych cenach trudniej prowadzi się działalność gospodarczą.
– Przy dynamicznych zmianach cen mamy ogromny problem z klientami. Napotykamy opór i nie zawsze potrafimy wzrost cen surowców przełożyć na końcowego odbiorcę. Wysokie ceny sprzyjają spółkom surowcowym. Korzystają ci producenci, którzy mają bezpośredni dostęp do złóż lub są powiązani kapitałowo z producentami. My jako przetwórcy mamy tylko problem, bo cały czas musimy monitorować sytuację na rynku, zwiększać swoje środki obrotowe, co nie jest takie łatwe. W hutnictwie następuje stabilizacja, ale w koksownictwie od końca sierpnia zauważamy dwucyfrowe wzrosty cen surowców. Na początku roku węgiel koksowy był nawet okresowo po 100 dolarów za tonę, dziś ceny przekraczają 400 dolarów. Dodatkowym problemem jest ich dualizm. Od prawie roku mamy ceny FOB i ceny chińskie, które często są zawyżane. Przy różnicy 200 dolarów na tonie węgla koksowego, kontrakty długoterminowe z Australii, Kanady, Kolumbii czy Rosji są wypowiadane, bo Chińczycy płacą więcej i to jeszcze na przedpłaty. Kary umowne są nieadekwatne do zysków jakie może przynieść kopalni nowy kontrakt. Nie widać końca tego szaleństwa. Jak zareagują odbiorcy końcowi na tak wysokie ceny? .