ROZPOCZĄŁO SIĘ WYGASZANIE WIELKIEGO PIECA W KRAKOWIE.
W sobotę rozpoczął się proces wygaszania wielkiego pieca w krakowskiej hucie ArcelorMittal. Jak mówią przedstawiciele koncernu potrwa on kilka najbliższych dni.
Opóżnianie pieca z pozostałości surówki i żużla rozpocznie się w niedzielę, a następnie wielki piec zostanie zgaszony tzw. technologią azotową, czyli znacznie bezpieczniejszą dla instalacji, jak np. gaszenie samą wodą. Pozwoli to na szybsze i bezpieczniejsze ponowne uruchomienie pieca po postoju.” Będziemy wdmuchiwać przez dysze do pieca gorące powietrze, by spalić znajdujący się w garze koks i pozostałe materiały wsadowe. Kiedy wsad będzie znajdował się poniżej poziomu dysz przerwiemy wydmuchiwanie i zaczniemy tzw. spuszczanie +wilka+, czyli opróżnianie pieca z pozostałości surówki i żużla.” – podkreśla spółka.
Zgaszenie pieca potrwa ok. 24 godzin, ale jego całkowite bezpieczne wyłączenie od 7 do 10 dni.
Razem z pracą wielkiego pieca zostanie zatrzymana również stalownia i linia ciągłego odlewania stali. „Wszystkie instalacje wielkopiecowe i stalownicze zostaną odpowiednio zabezpieczone na czas postoju, zwłaszcza, że zbliża się okres zimowy. Będą zabezpieczane m.in. przed korozją i zamarznięciem, a bieżący nadzór nad nimi obejmie część pracowników, którzy na czas postoju pozostaną w hucie w Krakowie” – podkreślają wiciele koncernu.
Geert Verbeeck prezes ArcelorMittal Poland podtrzymuje deklarację, że spółka chce ponownie uruchomić krakowską instalację, „jak tylko powróci koniunktura i będzie opłacalna produkcja w hucie w Krakowie”.
„Ponowne uruchomienie zależy od sytuacji rynkowej, ale prognozy krótkoterminowe nie napawają optymizmem – nie jesteśmy w stanie podać daty, będziemy uważnie przyglądać się temu, co się dzieje na rynku” – powiedział prezes w zeszłym tygodniu, a dopytywany dookreślił, że „na pewno mówimy o przynajmniej kilku miesiącach”.