KŁOPOTY Z ILVĄ POMOGŁY KRAKOWSKIM HUTNIKOM?
Jak powiedzieli naszemu reporterowi związkowcy z krakowskiego oddziału ArcelorMittal Poland odłożenie w czasie planowanego tymczasowego wygaszenia wielkiego pieca i stalowni w Krakowie może być podyktowane problemami jakie koncern ArcelorMittal ma we Włoszech, gdzie po śmiertelnych wypadkach władze nakazały wyłączenie jednego z pracujących wielkich pieców.
W lipcu w hucie w Taranto wybuchł pożar, a kilka dni później w wypadku dźwigu portowego zginął jego operator. Przypomnijmy, że włoska huta Ilva od wielu lat miała problemy. W 2015 wielki piec nr 2 został wyłączony po wypadku, w którym zginał jeden z pracowników. Jego pracę wznowiono warunkowo. Wówczas huta należała jeszcze do włoskiej grupy Riva.
ArcelorMittal przejął zakład w ubiegłym roku. Kilka dni temu władze regionu nakazały ponowne czasowe wyłączenie pieca nr 2. Ma on moce produkcyjne na poziomie 2 mln ton, ale ostatnio wykorzystywał je w 70 procentach. Huta pozostanie więc z tylko jednym pracującym piecem nr 1, który produkuje około 1,2 mln ton stali rocznie. Czy faktycznie sytuacja w ArcelorMittal Italia pomogła krakowskim hutnikom?