Aktualności

DEKARBONIZACJA, A STRATEGIA ROZWOJU POLSKIEGO HUTNICTWA ŻELAZA I STALI”

3 czerwca Polskie Towarzystwo Ekonomiczne w Katowicach zorganizowało w Akademii WSB w Dąbrowie Górniczej konferencję pod patronatem honorowym Ministerstwa Przemysłu pt. „Dekarbonizacja, a strategia rozwoju polskiego hutnictwa żelaza i stali”. Gości serdecznie powitali dr Jerzy Podsiadło prezes PTE Katowice i dr hab. Marcin Lis prorektor ds. studenckich i współpracy z otoczeniem.

Prelegentami byli menedżerowie branży hutniczej: Mirosław Motyka prezes Hutniczej Izby Przemysłowo-Handlowej, Wojciech Koszuta prezes ArcelorMittal Poland, Tomasz Ślęzak prezes Węglokoksu, Krystian Gunia dyrektor ds. finansowych Cognor SA, a także dr hab. inż. Wojciech Szulc pełnomocnik ds. współpracy międzynarodowej Łukasiewicz – Górnośląski Instytut Technologiczny.

Otwierając obrady prorektor dr hab. Marcin Lis przedstawił Akademię WSB, która jest wśród najlepszych niepublicznych uczelni wyższych w kraju kształcąc studentów w 7 dyscyplinach. Zaprosił do współpracy i zacieśniania kontaktów, które mogą przynieść wymierne efekty zarówno dla uczelni jak i przemysłu. Następnie powitał zastępcę prezydenta Dąbrowy Górniczej Ewę Fudali-Bondel, prezydenta Regionalnej Izby Przemysłowo-Handlowej w Gliwicach Wiktora Pawlika. Niestety pomimo objęcia patronatu honorowego nad konferencją na sali nie było żadnego przedstawiciela Ministerstwa Przemysłu, co w obecnej sytuacji branży i opracowywania strategii dla sektora hutniczego może budzić uzasadnione obawy.

Jerzy Podsiało podkreślił, że „hutnictwo znajduje się w potwornym kryzysie”, który trwa od wielu miesięcy, a do tego wszystkiego dochodzi dekarbonizacja, która jest bardzo kosztowna. Wieloletni menedżer branży hutniczej podkreślił, że ubiegłoroczna produkcja stali na poziomie niespełna 7 mln ton stali cofnęła nas do lat 50/60 minionego wieku.

– Przez wiele lat mieliśmy przewagi konkurencyjne. Nasze hutnictwo zostało zmodernizowane i jest nowoczesne, a pomimo to produkuje tam mało stali. Dziś zużycie jawne to 13 mln ton, a produkcja tylko 7 mln ton. Wiele wskazuje na to, że nasza gospodarka wejdzie na ścieżkę szybkiego wzrostu, także na wyroby hutnicze. Jak to zapotrzebowanie będzie zaspokajane? Jesteśmy można powiedzieć na dziejowym zakręcie. Odchodzimy od procesu wielkopiecowego, bo emituje duże ilości CO2. Chcemy go zastąpić procesem DRI i piecami elektrycznymi. Czeka nas ogromna przebudowa, ale bez pomocy państwa nasze hutnictwo nie jest w stanie dokonać dekarbonizacji – mówił Jerzy Podsiadło. (….)

CAŁĄ RELACJĘ PRZECZYTASZ W NAJNOWSZYM NUMERZE MH, który ukaże się 18 czerwca.