LICZYMY NA POPRAWĘ KONIUNKTURY
ROZMOWA „MH” Z ANDRZEJEM ŁATKĄ PREZESEM ZARZĄDU BATERPOL SA
„MH”: Panie Prezesie! Mamy za sobą kolejny, oceniany generalnie jako trudny rok dla hutnictwa i przemysłu. Czy zgadza się Pan z taką jego oceną, uwzględniając wyniki finansowe i produkcyjne własnej firmy?
A.Łatka: Faktycznie, ubiegły rok dla Baterpolu był znacznie trudniejszy od roku 2018. Złożyły się na to następujące czynniki: wzrost ceny surowca podstawowego, czyli złomu akumulatorowego, wyrażanej jako procent notowań ołowiu na Londyńskiej Giełdzie Metali, niższa cena sprzedaży ołowiu, wynikająca ze spadku notowań ołowiu, sprzedaż niższa o 1,5 tys. ton, wynikająca z niższego popytu na rynku, wyższe ceny energii, wzrost kosztów wynagrodzeń pracowników, a także wzrost cen usług realizowanych przez firmy zewnętrzne.
„MH”: Jakie były główne założenia działalności? Czy i w jakim stopniu udało się je zrealizować? Co nadal pozostaje do zrealizowania?
A.Łatka: Większość założeń działalności realizowaliśmy zgodnie z przyjętym budżetem, natomiast podane powyżej czynniki uniemożliwiły nam osiągnięcie zaplanowanego wyniku finansowego. Wiele wskazuje na to, że 2020 rok będzie jeszcze trudniejszy ze względu na: dalszy wzrost cen energii, koszty wynagrodzeń, niepewność dotyczącą koniunktury na rynku polskim i europejskim oraz dodatkowe wydatki związane z dostosowaniem spółki do wymagań konkluzji BAT.
„MH”: Jakie projekty rozwojowe i inwestycyjne realizowaliście w minionym 2019 roku, a jakie zaplanowaliście na rok bieżący i lata następne?
A.Łatka: W ubiegłym roku sfinalizowaliśmy zamknięcie hali rafinacji oraz przeprowadziliśmy dalsze prace modernizacyjne. Wymieniliśmy 3 kotły rafinacyjne wraz z wymianą fundamentów. W miejsce stosowanych dotychczas izolacji szamotowych zastosowaliśmy nowoczesne włókniny termoizolacyjne. Wykonane zostały nowe podesty oraz pokrywy kotłów, wydzielono nowe stanowiska odstawcze dla pokryw i mieszadeł. Wprowadziliśmy oprogramowanie i sterowanie procesów. Nowym rozwiązaniem, poprawiającym efektywność cieplną procesów technologicznych była zmiana obiegu kanałów spalinowych, co pozwoliło na skrócenie czasu topienia metalu.
Znaczącym etapem w procesie produkcji Zakładu Ołowiu, decydującym o terminowej realizacji zamówień, jest maszyna odlewnicza. Dla zwiększenia pewności jej funkcjonowania zmodernizowaliśmy układ automatyki oraz układy pneumatyczne i hydrauliczne sztaplarki. Wymieniony został również siłownik główny.
Obecnie rozważamy wprowadzenie robotyzacji w procesie układania i sztaplowania gąsek. Dla zwiększenia bezpieczeństwa procesowego opracowana została także koncepcja zabudowy II maszyny odlewniczej. Największym wyzwaniem 2020 roku będzie dostosowanie zakładu do postawionych w konkluzjach BAT wymagań.
Cały wywiad przeczytasz w najnowszym numerze “MH” 2/2020. Zapraszamy do lektury!